wtorek, 23 grudnia 2008

Socjal-kapitalizm*


(Uwaga - jest to wpis historyczny w ramach akcji przenoszenia wpisów ze starego bloga do bloggera)


* to chyba będzie całkiem nowe pojęcie ekonomiczno polityczne :-) Wczoraj na NYSE zapanowała atmosfera paniki totalnej. Przyznam szczerze że tej wartości spadków na nowojorskim rynku nie widziałem nigdy na żywo może w jakichś danych historycznych nie wiem czy sławetne WTC zatrzęsło aż tak rynkiem. Co się stało? Czyżby Ben Laden ustrzelił obu kandydatów na prezydentów, czy nagle upadł cały przemysł, usługi, nowe technologie, ludzie przestali jeść ? Nic z tych rzeczy, otóż, w kongresie przepadł plan niejakiego Paulsona. Plan ten zakładał ni mniej ni więcej tylko dorzucenie z budżetu kasy do kiesy podupadających, wyłącznie z własnej winy instytucji. Tzw. ratowanie sektora finansowego, powiedzmy to sobie szczerze oznacza premiowanie idiotycznych zagrywek spekulacyjnych jakim uległy nawet największe i najpoważniejsze instytucje finansowe. Głosy o konieczności wyciągnięcia z tarapatów tych instytucji oznaczają tylko tyle że nastąpi skapitalizowanie zysków tych inwestorów którzy te zagrywki wywołali. Inaczej mówiąc za pieniądze podatnika wzbogacą się ci którzy wywołali całe to trzęsienie ziemi. Mechanizm jest prosty - fakt iż wycena jednostek np. funduszy inwestycyjnych, czy też wartość akcji danego banku wynosi powiedzmy 100 wynika z faktu określonych notowań aktywów. Jeśli kupiłem sobie jednostkę za 50 a dziś kosztuje 100 to …. no właśnie - to nic nie oznacza bowiem zyskam wtedy i tylko wtedy kiedy odsprzedam jednostkę. Wielu z nas miało już niebywałe zyski na papierze ale jak doszło do ich realizacji … no cóż. Dlatego właśnie zapychanie wirtualnej dziury realnymi dolarami czy euro czy złotówkami to zwykła próba ogolenia podatników i napchania kiesy spekulantów i to całkiem za darmo. Co powinno zatem się zrobić ? Kompletnie nic. Należy pozwolić spokojnie upaść biznesom, które się potknęły nawet jeśli mają po 150 lat tradycji jak Lehmann Brohers. Zapewniam wszystkich, że kompletnie nic się z tego powodu nie stanie. Swoją drogą okres przedwyborczy z pewnością sprzyja takiemu szastaniu kasą podatnika. Niestety podobne działania planuje podjąć też eurobank centralny, choć to może mniej dziwić wobec przewagi socjalistów w strefie euro. Tak więc wszyscy chcą “kapitalizmu” pod warunkiem że w razie czego państwo dopłaci - i to właśnie socjalkapitalizm który z kapitalizmem ma tyle wspólnego co obraz z obrazą, albo krzesło z krzesłem elektrycznym.

PS. Ponieważ krążą słuchy że plan Paulsona jednak wejdzie ale po korekcie następnego dnia obserwujemy sytuację niemal odwrotną. Najlepszy dowód na to co napisałem. Każdy chce żeby mu ktoś dopłacił. Można powiedzieć że rynek giełdowy zaszantażował rząd. Skąd ten wpływ giełdy na władzę? A gdzie inwestują pieniądze fundusze emerytalne i inwestycyjne? Jeszcze do tematu zapewne wrócimy.

PS 2 No i proszę plan uchwalono a przez ostatnie dwa dni po krótkiej jednodniowej korekcie NYSE wali się w dół jak zestrzelony bombowiec. Interwencje na rynku tak się kończą. Korzystając z okazji gratuluje tym którzy całą tą akcję wywołali oraz tym którzy na niej skorzystali. Żal trochę tych nieświadomych ludzi którzy uznali, że pompując kasę, coś tam uratują. Tak jak napisałem - gdyby interwencji nie było bylibyśmy w tym samym miejscu.

PS 3 No i proszę dopiszę się do tego tekstu bo nie ma sensu zaczynać nowego. Plan uchwalono, następuje powolna nacjonalizacja banków w wielu krajach na giełdzie krach - nie ma co się bać tego słowa po prostu panika. Co to wszystko oznacza jeśli popatrzymy na to bez emocji - podatnicy płacą dywidendę spekulantom. Głupi tylko nie bierze jak darmo dają. Raz jeszcze powtarzam - im dłużej będziemy ratować sektor finansowy tym dłuższy i większy kryzys nam grozi. Ale to tylko wołanie na puszczy może jak ktoś wróci za kilka lat do tego tekstu będzie można ocenić jego rzetelność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz